Powiem tylko tyle; uwielbiam robić te pudełka! Najbardziej za to, że każde z nich może (i powinno) być inne, za to że nigdy sama nie wiem czym się staną ostatecznie no i szczególnie za to, że aby jednak były inne od pozostałych, trzeba się trochę postarać. Lubię się starać ;)
Tutaj wersja w brązach; od jasnych po ciemniejsze, z nutą pomarańczy i czerwonego wina.
Na torciku pochowałam trzy serduszka, po jednym od każdego z ofiarujących je solenizantce.
Rewelacyjny torcik i kolory :-)))
OdpowiedzUsuńNiesamowite pudełko i idealny prezent. Każdy jego element jest wart uwagi :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny boxik
OdpowiedzUsuń