Dzisiaj ślubna kartka w jednym z moich ulubionych zestawień kolorystycznych (choć na sobie go nie próbowałam) - szary, biały i żółty ;)
A, że szpilka...? Cóż, kojarzy mi się z elegancką kobietą, powieściami Agathy Christie i z tym co oba te "pomniki" łączy; czyli z klasyką.
Papier podrasowałam przy użyciu białej akrylowej farby, przeszyć maszynowych i postarzenia brzegów.
A tak poza tym...miłość jest kluczem do szczęścia człowieka. Zawsze ;)
ŚLICZNA!
OdpowiedzUsuńNiesamowita karteczka, delikatna ale z charakterem :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMiałaś niezwykły pomysł ze szpilką. Przyznam, że zanim zeszłam by obejrzeć zdjęcia to sądziłam, że mowa tu o butach-szpilkach. :D Też klasa i elegancja, jak by nie patrzeć. ;) Pamiątka jest na prawdę piękna. Zdradzisz mi co robisz aby po wyschnięciu kleju to wszystko się nie wyginało? Bo moje karty jakoś brzydko się wyginają, choć staram się nie używać zbyt dużej ilości kleju. No i podkładam je pod dużą ilość książek żeby się ładnie "sprasowały", a mimo to i tak po czasie się jakoś tak wyginają :(
OdpowiedzUsuńDziekuję dziewczyny 😊 Sylwia ja kleje taśmą dwustronną bazy. Kleju używam tylko do mocowania elementów takich jak kwiatki itp. Jesli obawiam sie o wytrzymałość taśmy bo np. baza jest szyta a nici slabo się trzymają na taśmie, to dodatkowo kleksuje trochę magika bezpośrednio na klej tasmy. Mam nadzieję, ze trochę pomogłam 😊 pozdrawiam
Usuń