Dziś nietypowo; nie wycięłam przy tym ani kawałka papieru.
Natchniona pomysłem koleżanki popędziłam do Pepco i za 9 zł kupiłam "łysy" domek ze sklejki, taki na świeczkę ot.
Najpierw zabrałam się za "murowanie" pastą strukturalną - najfajniejszą część całej zabawy. Nie bardzo lubię czekać na cokolwiek więc skróciłam sobie schnięcie pasty nagrzewnicą.
Dzięki temu szybko mogłam ukwiecić moją nową chatkę ;)
bardzo fajna praca
OdpowiedzUsuńSuuuper! <3
OdpowiedzUsuńTak oglądam twoje prace i normalnie mnie kłuje. ;) Ja też tak chcę. Masz fajne pomysły. Ciekawie wymyśliłaś z tym domkiem.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńPS ...i niech nie kłuje tylko inspiruje :D
Świetny pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa praca, super pomysł
OdpowiedzUsuń